W okresie Wielkanocy 1025 roku w katedrze gnieźnieńskiej odbyła się ceremonia koronacji Bolesława Chrobrego. O jego drodze do korony, podczas wykładu w Wyszkowskim Ośrodku Kultury „Hutnik”, mówił Oliwier Ciskowski - wyszkowianin, student Uniwersytetu Warszawskiego, Wydziału Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych, zainteresowany historią, zwłaszcza historią średniowiecza.
W lipcu 2024 roku Sejm Rzeczypospolitej Polskiej podjął uchwalę w sprawie ustanowienia roku 2025 Rokiem Milenium Koronacji Dwóch Pierwszych Królów Polski w Gnieźnie. Ci pierwsi królowie to Bolesław I Chrobry (syn księcia Polski Mieszka I i czeskiej księżniczki Dobrawy, władca Polski z dynastii Piastów w latach 992–1025, książę Polski od 992 r., w latach 1003–1004 również książę Czech jako Bolesław IV) oraz jego następca Mieszko II Lambert (drugi syn Bolesława Chrobrego).
Koronacja Bolesława Chrobrego była jasnym sygnałem dla ówczesnego świata, że młode państwo polskie jest niepodległe i niezależne. Był to początek wzrastania pozycji Polski, na średniowiecznej mapie Europy, która z księstwa przeistoczyła się w królestwo – czytamy w sejmowej uchwale. - Pielęgnowanie pamięci o początkach polskiej państwowości jest naszym obowiązkiem, to również świadectwo roli, jaką Polska odgrywała na świecie przez minione tysiąclecie.
- Tematem, dla którego mamy przyjemność się dziś spotkać, jest Bolesław Chrobry – rozpoczął Oliwier Ciskowski. - Pierwszy król, a drugi władca naszego kraju. Dziś chciałbym, abyśmy trochę tego legendarnego władcę odczarowali, żebyśmy zobaczyli w nim zwykłego człowieka. Rodzi się ok. 967 roku (dokładna data nie jest znana). Chrobry, wychowywany głównie przez matkę, był bardzo religijny i to on na poważnie zajął się chrystianizacją Polski. Kiedy miał 10 lat, umiera jego matka, a Mieszko I żeni się ponownie – za żonę bierze Odę, z którą ma 3 synów: Mieszka, Świętopełka i Lamberta.
O życiu Bolesława Chrobrego bardzo dużo możemy się dowiedzieć z kroniki, którą w latach 1012-1018 pisał biskup merseburski Thietmar (niezbyt lubił naszego władcę).
Mieszko I zmarł w 922 r. Po jego śmierci Bolesław wyrzuca z kraju macochę i przyrodnich braci (wtedy nie było jeszcze zasady, że władzę po ojcu przejmuje najstarszy syn).
- Musimy sobie zdawać sprawę, że X – XI wiek to są czasy zupełnie innej mentalności. Gdybyśmy patrzyli na to przez pryzmat tamtych czasów, to Chrobry postąpił niezwykle łagodnie, bo mógł ich zabić lub oślepić – zaznaczył prelegent.
Bolesław, gorliwy chrześcijanin, obejmuje państwo silne, z dość dobrze zabezpieczonymi granicami, ale w którym chrystianizacja stoi na niskim poziomie. Z historycznych ciekawostek warto wspomnieć, że wprowadził prawo, w którym m.in. za nieprzestrzeganie postu wybijano zęby, a za cudzołóstwo przewidywano kastrację.
Krótka misja św. Wojciecha
W 997 r. z inicjatywy Bolesława Chrobrego została zorganizowana misja chrystianizacyjna, a jej celem było nawrócenie na chrześcijaństwo pogańskiego plemienia Prusów, które mieszkało na wschód od ujścia Wisły. Misją kierował pochodzący z Czech praski biskup Wojciech. Wojciech (w innych krajach znany jako Adalbert) uciekł z ojczyzny po tym, jak czeski książę Bolesław II Pobożny wymordował prawie całą jego rodzinę. Młody cesarz Otton III skierował biskupa do Gniezna, skąd ten – w porozumieniu z księciem Bolesławem Chrobrym – wyruszył z misją chrystianizacyjną do Prus. Poselstwo Wojciecha zakończyło się tragicznie – zginął w końcu kwietnia 997 r., jego odciętą głowę wbito na pal. Głowę tę wysłano Bolesławowi do Gniezna z informacją, że może ją wykupić. Chrobry wykupuje głowę i ciało – była to równowartość w złocie tego, ile ważył św. Wojciech. Szczątki Wojciecha zostały złożone w Gnieźnie. Dwa lata później, w 999 r., papież Sylwester II kanonizował św. Wojciecha.
W marcu 1000 r. Otton III odbył pielgrzymkę do Gniezna (zjazd gnieźnieński). Spotkał z księciem Bolesławem; w trakcie tej wizyty niemiecki cesarz nałożył na jego głowę diadem i wręczył kopię włóczni św. Maurycego. W zamian otrzymał od księcia część relikwii św. Wojciecha. Zjazd gnieźnieński przyczynił się do umocnienia pozycji Bolesława wobec władców państw sąsiadujących z Polską. Otton III, król Niemiec od 983 roku, cesarz rzymski od 996 roku zmarł w 1002 roku w wieku 22 lat.
Koronacja Bolesława
- Jeśli przejrzymy wszystkie polskie kroniki, od Galla Anonima przez Wincentego Kadłubka po Jana Długosza, to koronacja Chrobrego zawsze miała miejsce w roku tysięcznym. Dlatego aż do XX wieku uznawano tę właśnie datę. O koronacji z roku 1025 roku polskie źródła milczą, znamy ją tylko ze źródeł zagranicznych - mówił wykładowca.
Dlaczego więc dziś mówimy o roku 1025? W średniowieczu ustanowienie władcy królem miało charakter religijny. Bo nie korona jest najważniejsza w procesie koronacji, tylko namaszczenie świętymi olejami. Po namaszczeniu król staje się „boskim pomazańcem”, namiestnikiem Boga na ziemi. Wystąpienie przeciwko królowi równało się wystąpieniu przeciwko Bogu. Inne akty ceremoniału to wręczenie mu miecza - symbolu władzy, płaszcza, pierścienia i berła, włożenie monarsze korony na głowę i uroczyste osadzenie na tronie.
Namaszczenia mógł dokonać tylko arcybiskup (był nim abp Hipolit), a korona powinna być poświęcona przez papieża. Ceremonia koronacji Bolesława Chrobrego odbyła się w katedrze gnieźnieńskiej w okresie Wielkanocy 1025 roku.
Dwa miesiące po koronacji Bolesław Chrobry umiera.
Władzę po Chrobrym przejmuje jego syn Mieszko (990-1034). Mieszko II został koronowany w katedrze gnieźnieńskiej w grudniu 1025 r. przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Hipolita.
- Jak się państwo dziś przekonali, Bolesław Chrobry był zwykłym człowiekiem, był człowiekiem swojej epoki, miał swoje ambicje, był bardzo zapalczywy, łatwo popadał w gniew i był uparty. Te cechy jego charakteru, to bezustanne dążenie do korony, do bycia coraz potężniejszym sprawiło, że dzisiaj postrzegamy go jako Bolesława Chrobrego, czyli Bolesława dzielnego, a nasi przodkowie postrzegali go jako Bolesława Wielkiego. Moim zdaniem jest to postać pomnikowa – zakończył wykładowca.