Już po raz 20. mogliśmy oglądać Deptak Taneczny, tym razem pod wiele mówiącym tytułem „Korzenie i konary”. Tegoroczny deptak to coś więcej niż wydarzenie artystyczne. Takie jubileusze skłaniają bowiem do refleksji, budzą emocje, wyciskają łzy wzruszenia, eksplodują radością, a z ust płyną słowa wdzięczności.
Co zainspirowało twórców jubileuszowego spektaklu, prowadzące Szkołę Tańca Deptak, MB Studio Tańca i Wyszkowski Teatr Tańca? Na to pytanie odpowiadają już na początku programu: Dorobek, który w ten sposób powstał, jest dla nas równie piękny, złożony i silny, jak wieloletnie rozłożyste drzewo. Podstawą tego organizmu są nasze dzieci i młodzież, które codziennie wnoszą na salę taneczną swoją nieokiełznaną energię, skomplikowane emocje i swoje wyjątkowe charaktery. To one są korzeniami dostarczającymi budulec, który nadaje sens i znaczenie naszym choreografiom, a nienazwane może zostać przez nie wyrażone ciałem.
Rdzeniem drzewa są instruktorzy: Starają się dostrzegać emocje, które w nieoczekiwanych momentach wydobywają się na światło dzienne. To, co dla nas najważniejsze, to pielęgnowanie tych ulotnych chwil w taki sposób, żeby tancerze nadali im formę i wzrastali, budując swoją osobowość i wyrażając emocje. Co roku obserwujemy, jak kolejni podopieczni wyrastają na młode, ukształtowane osoby niczym silne konary podążające za słońcem, pomimo wiatru i deszczu.
Niczym pień całego przedsięwzięcia stoimy my. Pozornie statycznie, ale co roku wzrastamy wraz ze wszystkim, co dzieje się wokół nas. Nabieramy stabilności, wiedzy i świadomości, bo te wszystkie wydarzenia ukształtowały również nas. W tym roku obrastamy symbolicznie dwudziestym zwojem, ale wciąż chcemy dzielić się swoimi doświadczeniami, bo energia, która leży u podstaw naszego drzewa, daje nam nieskończone paliwo do wzrostu i dalszego działania.
Przez lata pracy i obserwacji udało nam się dostrzec różne archetypy osobowości, które, dojrzewając, stają się tancerzami, artystami, młodymi, dojrzałymi ludźmi. Pomagamy im przeobrazić wątpliwości i słabości, z którymi przychodzą na salę w osobistą siłę, wartości i idee. Dzisiejszy Deptak będzie hołdem tych pięciu archetypów, będących w naszych oczach symbolem niezliczonej ilości podopiecznych, z którymi mieliśmy szczęście pracować.
Dziś na scenie ograniczenia ustąpią wolności, nieśmiałość przerodzi się w pewność siebie, wykluczenie zrodzi tolerancję, kompleksy narodzą siłę samoakceptacji, a hedonizm zblednie w świetle duchowości.
Zgodnie z tą zapowiedzią, dosłownie na naszych oczach dojrzewało i piękniało drzewo. Widzieliśmy - niczym sadzonki - początkujących, i co tu dużo mówić, najbardziej uroczych tancerzy, pięknie kwitnące już grupy nastoletnie i okazałe, rozbudowane drzewo, czyli dojrzałych już artystów, którzy nie tylko zachwycają umiejętnościami, ale też budują na scenie i widowni wyjątkową atmosferę.
A dla niektórych był to już, niestety, ostatni spektakl. Dorośli i ruszają w świat. Z łzami w oczach z Teatrem Tańca pożegnały się: Karolina Zyśk, Hanna Sosnowska, Asia Szymanik, Lena Wiśniewska, Zosia Łukasiewicz, Nikola Rozenek, Weronika Kuczyńska i Magdalena Łubińska.
Twórcy widowiska „Korzenie i konary”:
• prezes & koordynator projektu: Jolanta Wiśniewska
• reżyseria: Martyna Busławska
• scenariusz: Damian Olczak
• choreografia: Jolanta Wiśniewska, Martyna Busławska, Maja Kanicka, Weronika Buźniak, Malwina Sochaczewska
• asystent choreografa: Joanna Szymanik
• scenografia: Mikołaj Napiórkowski, Mirosław Golędzinowski
• budowa scenografii: Mikołaj Reichelt, Michał Wiśniewski
• oprawa wizualna i graficzna: Mikołaj Napiórkowski
• realizacja światła: Damian Białorudzki
• mixy muzyczne: Andrzej Danek
Specjalne podziękowania twórcy spektaklu składają: Markowi Napiórkowskiemu, Sergiuszowi Całce, Wiktorowi Czajkowskiemu i Mikołajowi Reicheltowi
Jak bardzo Deptak jest częścią Wyszkowa
W ciągu kilku dni ok. 260 tancerzy wystąpiło podczas 12 spektakli w WOK „Hutnik”. Jubileuszowe taneczne show zobaczyło ponad 3 tys. widzów (bezpłatnie - dzięki dofinansowanie od Gminy Wyszków).
Podczas uroczystej gali kończącej taneczny maraton, ze sceny płynęła niesamowita radość, energia, ale też łzy wzruszenia i specjalne podziękowania - dla Joli Wiśniewskiej. Zapoczątkowana przez nią lata temu artystyczna idea rozrosła się i nabrała imponujących kształtów. Trudno zliczyć, ilu tancerzy wyszło spod jej skrzydeł, próby i choreografie, ale, na szczęście, łatwo doliczyć się Deptaków Tanecznych.
Świadkiem przygotowań pierwszych spektakli był Piotr Płochocki - dziś burmistrz Wyszkowa. - Pierwsze scenografie były bardzo, bardzo proste i skromne. Pamiętam, jak Jola szukała do pierwszego bodajże Deptaku ławki parkowej, która była głównym elementem scenografii - wspominał. - Dziś mówimy o scenografii profesjonalnej, z wizualami, a pamiętam, jak na tej sali nie było klimatyzacji. Projektor przegrzewał się non stop i wyłączał co jakiś czas. Deptak jest wspaniałym przykładem tego, jak ewoluuje nasz świat. I w końcu, jak przemnożymy tych kilkuset tancerzy przez liczbę lat, to zobaczymy, jak wielka rzesza wyszkowian ma coś wspólnego z Deptakiem, jak bardzo Deptak jest częścią Wyszkowa. Dziękujemy pani Joli i pani Martynie za to wieloletnie zaangażowanie w życie społeczne Wyszkowa. Naprawdę Deptak jest bardzo ważnym organem kulturalnym naszego miasta.
Jola Wiśniewska z radością przyjmowała gratulacje, ale gdy zobaczyła film z podziękowaniami od swoich podopiecznych, nie opanowała już łez wzruszenia i szczęścia. To chyba najpiękniejsze podziękowania, jakie mogła otrzymać za swoją wieloletnią pracę.