Strażacy z Wyszkowa zostali skierowani do gaszenia pożaru na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Walka z ogniem trwa od niedzielnego popołudnia. W działaniach bierze udział 300 strażaków z różnych komend, żołnierze WOT, pracownicy parku i policja.
We wtorek rano rzecznik prasowy MSWiA Jacek Dobrzyński poinformował, że pożar do tej pory objął 450 hektarów i na chwilę obecną nie rozprzestrzenia się. - W działaniach bierze udział nadal 300 strażaków, 100 żołnierzy z 1. Podlaskiej Brygady WOT i 60 pracowników BPN. Ratowników wspiera 5 śmigłowców Lasów Państwowych, które dotychczas wykonały 250 lotów, zrzucając 125 tys. litrów wody oraz policyjny Black Hawk, który tylko wczoraj wykonał 73 loty, zrzucając łącznie 219 tys. litrów wody. Do dyspozycji przygotowanych jest 80 policjantów oraz 60 leśników - dodał Jacek Dobrzyński.
Zgodnie z dyspozycją Krajowego Centrum Koordynacji Ratownictwa, na miejsce działań do Biebrzańskiego Parku Narodowego ruszyła m.in. Kompania Gaśnicza „Wisła”, w skład której wchodzi jeden pojazd oraz trzech strażaków z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wyszkowie. We wtorek po godz. 6 strażacy wyruszyli z Warszawy wraz z całą kompanią. W jej skład wchodzi 6 plutonów, ok. 70 strażaków i 29 pojazdów ratowniczo-gaśniczych.
„Przed godz. 12 strażacy byli na miejscu działań. Obecnie prowadzimy działania w okolicy miejscowości Polkowo (gmina Sztabin, powiat augustowski)” - relacjonują wyszkowscy strażacy.